środa, 30 listopada 2011

Era retuszera

A dziś taka podpierdółka Sin City :P
No bo uczyć się powinnam
Najśmieszniejsze, że o blogach i dziennikarstwie internetowym
hmm... może jednak powinnam ...
może ten blog jakoś profesjonalniej by w końcu wyglądał...
hmmm...
nie no nie chce mi się w dalszym ciągu :P

Na chwilę się odbraziłam na PS'a
ale pewnie tylko na chwile ;)

enjoy






niedziela, 27 listopada 2011

Chamy czapki z głów...


Najlepszy koncert na jakim w życiu byłam
Pierwszy raz w Leśniczówce in da Chorzów
Wywaliło mnie z butów po prostu
Nie opisuje bo nie umiem
Uwielbiałam Hasioka do wczoraj
Dziś uwielbiam i kocham po prostu :P
Dziękować

Hanysa moc !!!

Dawid został panzerfaustową gwiazdą
a Yóz w młynie stracił okulary i dwa piwa
i tak było warto :)

a zdjęć trochę... dobrze, że bateria padła bo tańczyć można było bez stresu o aparata ;]


enjoy


czwartek, 24 listopada 2011

"Raz, dawno, w słońcu..."


Wyjątkowo od piosenki zacznę...
Uwielbiam ją... 
Za tekst (Czesława Miłosza),
wykonanie (fantastyczne dwa wokale) 
no i teledysk (przecudowna gra świateł i kolorów)


A jako, że szaroburo się porobiło
I na blogu i za oknem
to kilka jesiennych landszafcików wygrzebałam
Złota Polska Jesień

enjoy




niedziela, 20 listopada 2011

"Gdy miasto śpi snem kamiennym...

... wymyślam sobie historie"



Wkręt na czarno-białe... 
Wkręt w sumie zawsze na czarno-białe był choć na blogu tego za bardzo nie widać... 
Niekolorowe mają swój klimat...
Mazda i podwórka nocą też swój klimat mają...
 

poniedziałek, 14 listopada 2011

Klątwa Zimnej Perły

I zawędrowaliśmy... 
W strony Jakuba Wędrowycza, pod władanie Zimnej Perły...  
Lubelskie znaczy się...
Długi był to weekend... W naszym wykonaniu grzeczny był to weekend... Dla mnie jak zwykle fantastyczny... Kształcący bym rzekła nawet... Odchamiający :)... No dobra... leniwcowy trochę też... 
Nowych wrażeń wiele... 
Dobry duszek domu - przynajmniej przez chwil kilka takim był... 
Ściana... nie taka zwykła... też nie ściana płaczu... ale.. ale... gorąca ściana :)
Orientalnie-azjatycko było też ...
Muzealne odchamianie... strzygi, południce i wiedźmy inne przebrzydłe... Wiecie, że południce mogą załaskotać na śmierć? i mają zęby żelazne? (a nie mówiłam że kształcąco? ;) ...
I zdjęcie wykradzione choć miało być płacone...
I labirynt...
I otwieracz perłowo-magnesowy z wielkim poświęceniem zdobyty...
Hipsterowo :P
I wrócimy tam jeszcze mam nadzieję :)

enjoy



Muzeum na Zamku w Lublinie